Usługi TideSoftware gotowe na integrację z polską Listą Robinsonów
Tadeusz Aziewicz, były prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, zapowiedział wznowienie prac nad listą numerów telefonów, zastrzeżonych dla telemarketerów. Śledzimy postępy i czekamy na sposobność integracji listy z usługą TideTelco.
Lista Robinsonów
Za granicą funkcjonują listy konsumentów, którzy nie życzą sobie otrzymywania wiadomości marketingowych. Wpisanie się na nią chroni przed: telefonami od telemarketerów, spamem e-mail, reklamami wysyłanymi na telefon oraz tradycyjną pocztą. Pomysł przyszedł z Kanady, ma wielu zwolenników w Niemczech. Niestety w Polsce jest mało znany. Dodatkowo respektowanie takiej listy w naszym kraju, nie jest wymuszone od strony prawnej. Posłowie chcą to zmienić przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi.
Zablokowanie telemarketerów
Projekt ustawy zakłada wprowadzenie uniwersalnej listy numerów zastrzeżonych, której administratorem będzie Urząd Komunikacji Elektronicznej. Zakaz będzie dotyczyć tylko działań telemarketingowych. W założeniu centra telefoniczne nie mogłyby dzwonić z jakąkolwiek ofertą czy zaproszeniem, póki nie uzyskają zgody konsumenta. Dotyczyłoby to też sytuacji, w której centrum telefoniczne losuje numer telefonu, nie posiadając bazy teleadresowej.
Obsługa czarnych list przez usługi TideSoftware
Usługi TideSoftware ułatwiają przekaz marketingowy przez różnorakie kanały, w tym: SMS, MMS, e-mail, faks i wiadomość głosową. Wszystkie usługi: TideTelco, TideEmail i TideMobile dają użytkownikom możliwość prowadzenia czarnych list. Dodatkowo TideSoftware, jako dostawca usług masowej wysyłki, zarządza listami globalnymi, które blokują całkowicie wysyłkę we wszystkich wymienionych usługach. „Czekamy na stworzenie oficjalnej listy numerów zastrzeżonych, by podłączyć ją pod usługę wspierającą telemarketing, TideTelco.– komentuje wiceprezes TideSoftware, Janusz Pytlak. Jesteśmy jednak zdania, że Lista Robinsonów powinna objąć, podobnie jak to ma miejsce w innych krajach, wszystkie formy komunikacji marketingowej, łącznie z tradycyjną formą pisemną. Tylko w ten sposób uda się rozwiązać problem, który jest istotny zarówno dla konsumentów, ale również dla wizerunku firm będących nadawcami wiadomości”.