MKS Piaseczno w I lidze
To był naprawdę dobry sezon dla drużyny MKS Piaseczno 2006. Fantastyczna gra chłopców i ich wysiłek opłaciły się – zespół awansował do I ligi wojewódzkiej i walczy teraz o Ekstraligę. Jesteśmy dumni, że możemy wspierać takich zdolnych i ambitnych młodych piłkarzy. Gratulujemy i mocno trzymamy kciuki za sukces w kolejnym sezonie. Jesteśmy z Wami!
Trudny sezon zwieńczony sukcesem
Miniony sezon nie należał do najłatwiejszych dla drużyny MKS Piaseczno 2006. Start w II lidze to było duże wyzwanie dla zespołu, które jak się okazało zmotywowało chłopców do walki. Dali z siebie wszystko, wygrywając aż 9 na 10 rozegranych meczów i tym samym zajmując I miejsce w II lidze. Uzyskali również najkorzystniejszy bilans bramkowy ze wszystkich 24 drugoligowych drużyn. Ale to jeszcze nie koniec sukcesów. Po meczach barażowych z KS SEMP chłopcy awansowali do I ligi wojewódzkiej strzelając decydującą bramkę w doliczonym czasie meczu rewanżowego.
Zakończyliśmy miniony sezon w bardzo dobrych humorach. Awans do I ligi wojewódzkiej to był nasz cel, który udało się osiągnąć. Jestem dumny z chłopców, bo zrobili ogromne postępy w minionym sezonie, co niejednokrotnie pokazali na boisku. Należą im się duże brawa i podziękowania. – mówi Mariusz Arak, trener drużyny MKS Piaseczno rocznik 2006.
Dobry start w I lidze
To dopiero były emocje! W minioną środę chłopcy z MKS Piaseczno 2006 dostarczyli kibicom potężną dawkę adrenaliny podczas pierwszego meczu w I lidze. Inauguracja sezonu okazała się być równie zacięta i owocna dla zespołu, jak końcówka poprzedniego. MKS Piaseczno pokonało Deltę Warszawa 3:1 nie tracąc kontroli nad przebiegiem spotkania. Przed drużyną jeszcze 13 meczów w walce o awans do Ekstraligi. Trzymamy mocno za Was kciuki!
Nie spoczywamy na laurach i intensywnie planujemy najbliższy sezon. Tym razem celem jest walka o Ekstraligę, w której występuje 8 najlepszych zespołów z województwa mazowieckiego. Planujemy też wzmocnić obecny zespół kolejnymi 3-4 zawodnikami. Myślę, że nasze szanse na występy w Ekstralidze są jak najbardziej realne”. – dodaje trener.